Podstawowym kryterium przy doborze biżuterii są upodobania osoby, która będzie ją nosić. Jednakże każdy stop ma swoje właściwości mogące pomóc w podjęciu ostatecznej decyzji.
Zacznijmy od kwestii koloru. Projektując biżuterię staram się zestawiać kamienie o zimnych barwach z białym złotem, a te klejnoty, które posiadają cieplejszy ton – z żółtym. Są jednak wyjątki od reguły. Na przykład niebieskie szafiry, w odpowiednio dobranej kompozycji, będą świetnie się prezentować zarówno w żółtym, jaki w białym złocie. Trzeba też dodać, że świat designu dawno temu uwolnił się od wielu standardów, które do tej pory były normą. Im bardziej odważny jest klient, tym chętniej eksperymentuję z barwami. W efekcie powstają spektakularne połączenia, które podkreślają indywidualne cechy mojego klienta.
Właściwości fizyczne
Jaka jest twardość poszczególnych stopów? Żółte złoto powszechnie uchodzi za dość miękki kruszec, który łatwo się rysuje podczas codziennego użytkowania. Przewagę ma białe złoto z dodatkiem niklu. Jest ono znacznie twardsze, przez co dłużej zachowuje swój blask i jest mniej podatne na zarysowania.
Powszechnie demonizuje się ten stop za zawartość pierwiastka, który może wywoływać uczulenie. Aby to obejść, sklepy stosują rodowanie czyli powlekanie wyrobu warstwą rodu, metalu z rodziny platynowców. Jednak rozwiązanie to jest nietrwałe i z czasem trzeba pierścionek rodować ponownie, ponieważ galwanicznie nałożona warstwa z czasem się wyciera.
Praktyka ta przypomina chuchanie na zimne. W mojej firmie stosuję specjalne stopy z unijnym atestem, w których zawartość niklu wynosi kilka promili. Podczas mojej jubilerskiej praktyki zetknąłem się zaledwie z kilkoma osobami uczulonymi na ten pierwiastek, które wymagały innego rozwiązania.
Pierścionek bez niklu
Żółte złoto nie zawiera żadnych szkodliwych pierwiastków. Przeważnie w skład stopu, oprócz żółtego kruszcu wchodzi srebro i miedź. Dlatego przy wyborze tego materiału unikamy dylematu dotyczącego alergenów. Również nie trzeba go niczym powlekać. Wyrób z żółtego złota wystarczy raz na jakiś czas wypolerować aby z powrotem wyglądał jak nowy.
Alternatywą dla białego złota z niklem jest złoto palladowe. Stop ten pozbawiony jest wspomnianego szkodliwego czynnika, a zawiera pallad również pochodzący z rodziny platynowców, używany między innymi w statkach kosmicznych. Ponieważ stop ten nie wywołuje żadnej alergii i ma szarawy kolor, zbliżony do platyny, nazywany jest białym złotem szlachetnym. Materiał ten jest droższy, ale ma też przez to większe premium. W Polsce zaledwie kilka firm realizuje zamówienia z tego kruszcu.
Czy pierścionek zaręczynowy może być srebrny?
Od czasu do czasu realizuje tego typu zlecenia jednak zawsze odradzam to rozwiązanie klientom. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze czy pierścionek jest złoty czy srebrny trzeba wykonać przy nim tyle samo pracy, która wiąże się z podobnymi kosztami. Gdyby popatrzeć na tę sprawę z inwestycyjnego punktu widzenia, praca ta, w razie sprzedaży wyrobów ze srebra, jest nie do odzyskania. Przeważnie biżuteria tego typu skupowana jest po cenie złomu wartego zaledwie kilka złotych, ponieważ srebro kojarzy się z masową produkcją, a nie z jednostkowymi wyrobami wysokiej klasy. Oczywiście inaczej rzecz się ma przy większych wyrobach takich jak naszyjnik, tiara czy bransoleta. Znacznie zwiększa się masa takiego klejnotu, ilość dodatkowych kamieni oraz ilość pracy włożonej w wyrób. Jednak jeśli tą samą pracę włożymy biżuterię ze złota, wartość inwestycyjna wzrasta nawet o kilkaset procent!
To może platyna?
Kruszec ten posiada swoje unikatowe właściwości odczytywane przez specjalistów zarówno jako za zalety i jako wady. Na przykład, wbrew powszechnej opinii wygłaszanej jak mantra w jubilerskim internecie, platyna wcale nie jest twarda. Jej odporność na rysy jest zbliżona do srebra, a ponieważ ma bardzo duży ciężar właściwy, przy jakimkolwiek upuszczeniu na twardą podłogę robią się w niej odkształcenia. Dlaczego część osób odczytuje to jako zaletę? Z uwagi na swoją plastyczność platyna starzeje się w specyficzny, unikatowy sposób. W krajach wysoko rozwiniętych istnieje wiele wyspecjalizowanych, luksusowych butików, sprzedających tylko dawną biżuterię platynową. W każdym takim wyrobie zapisana jest historia i stara dobra szkoła rzemiosła.
Jednak tak jak w wypadku srebra, warto wziąć pod uwagę aspekt inwestycyjny. W dzisiejszych niespokojnych czasach za najlepsze uchodzą aktywa łatwo zbywalne. Przykładem takiego medium jest właśnie złoto, które łatwo zweryfikować i spieniężyć. W wypadku platyny sprawa się nieco komplikuje. Mało kto chce ją kupować, ponieważ nie każdy się na tym zna. Istnieją trudno wykrywalne podróbki tego kruszcu. W związku z powyższym ryzykiem, w sytuacji niepokoju geopolitycznego może się okazać, że nasza inwestycja jest bardzo trudna do upłynnienia.
Z powyższego zestawienia widać, że jest sporo możliwości jeśli chodzi o dobór kruszcu. W podjęciu decyzji pomoże nam gust partnera, kolorystyka oraz unikatowe właściwości poszczególnych stopów. Warto też kierować się aspektem inwestycyjnym, który sprawi, że biżuteria nie będzie miała tylko wartości sentymentalnej, ale też lokacyjną. Takie podejście przyniesie więcej radości i satysfakcji z zakupionych kosztowności.