Nieraz klasyka kojarzy się z czymś pospolitym i opatrzonym. Dla wielu to coś oczywistego, wręcz nadużywanego. Tego typu poglądy powodują, że znacząca część dzisiejszych projektantów odchodzi od klasyki i stara się wyznaczać nowe trendy we wszystkich dziedzinach sztuki. Z jakim skutkiem?
Często wiąże się to z odrzuceniem dziedzictwa wypracowanego przez poprzednie pokolenia. Stopniowo zacierają się granice między tym, co piękne i brzydkie, kunsztowne i kiczowate, cenne i bezwartościowe. Powoduje to pewnego rodzaju szum informacyjny wywołujący dezorientację i swoisty niepokój charakterystyczny dla XXI w.
Prawdziwy jubiler szanuje tradycję i tradycyjne metody. To pozwala eksperymentować z materiałami oraz zestawiać kształty i kolory już w trakcie realizowania projektu.
Pomysł na ametyst z afrykańskim chryzoprazem pojawił się już po wykonaniu serii rysunków, w których zawarłem różne warianty. Znalazłem brokera, który oferował piękny komplet afrykańskiego chryzoprazu ważącego łącznie 24 ct. W pracowni, przy stole z kamieniami to niebanalne połączenie, uzupełnione żółtym złotem zagrało piękną kompozycję.