Krótszy dzień, żółknące liście i spadek temperatury zwiastują nadejście jesieni. W tym niezwykłym okresie, w którym przyroda się wycisza i przygotowuje do nadchodzącej zimy, dojrzewają niektóre owoce. Jednym z nich jest śliwka domowa. Wywodzi się ona prawdopodobnie z Azji Mniejszej, skąd w czasie wojen i wędrówek ludów dostała się do Europy. Do Polski przybyła najprawdopodobniej z Węgier i stąd jej nazwa “węgierka”. Dojrzałe owoce nie opadają z drzewa od razu i mogą pozostawać na nim kilka dni w oczekiwaniu na zerwanie.
Gdy napisał do mnie Pan Bartłomiej z prośbą o zaprojektowanie kompletu biżuterii z owalnymi szafirami, od razu pomyślałem o śliwce. Wdzięczny kształt owoców pośród liści, w obecnej jesiennej aurze, to sensualne połączenie. Przywodzi na myśl zapach przetworów, domowego ciepła i beztroskich chwil w ostatnich promieniach letniego słońca.
Pracę rozpocząłem od znalezienia idealnego kompletu kamieni pasujących do naszyjnika i kolczyków. Pomysł przeniosłem na papier do akceptacji klienta. Następnie rozpocząłem pracę w kruszcu. Naszyjnik ma formę splecionej roślinnej kompozycji z owocami. W listkach i w ozdobnej galerii przypominającej literę V zostały oprawione brylanty. Główny szafir w naszyjniku jest nieco bardziej wysycony, aby podkreślić centralny punkt kompozycji. Całość została wykonana w żółtym złocie 585.