Niewiele klejnotów zdołało zawładnąć wyobraźnią prawie wszystkich cywilizacji, tak jak szafir. Jego historia wywodzi się z cywilizacji etruskiej i sięga VII wieku p.n.e. Kamień ten był podziwiany zarówno przez Greków, jak i Rzymian. W rezultacie starożytne kultury pełne były opowieści, wierzeń i folkloru na temat szafiru.
Minerał ten jednoznacznie kojarzy się z kolorem niebieskim. Jednak występuje też w innych barwach. Jedną z nich jest niezmiernie rzadka odmiana, w jaskrawym żółtym odcieniu. W wielu kulturach kolor ten jest synonimem odwagi, mądrości i zamożności.
Znalezienie doskonałego klejnotu nie było łatwe. Żółte szafiry, w zależności od pochodzenia, występują w odcieniach od zielonkawego, po prawie biały. Najbardziej pożądanym jest kanarkowy żółty. Kamienie o takiej barwie występują na Sri Lance, słynącej z szafirów najwyższej klasy.
Poszukiwania rozpocząłem jednak w Bangkoku, będącym jednym z głównych ośrodków handlu kamieniami kolorowymi na świecie. To tam trafia duża część kamieni pochodzących z Azji. Natomiast głównym odbiorcą żółtych szafirów są Indie.
Właśnie tam znalazłem kamień do tego projektu. Ma on masę 1.50 ct, głęboki, jednolicie wysycony kolor oraz wysoką czystość. Dopełnia go aureola ozdobiona diamentami. Obrączka w kształcie litery V, również wysadzana diamentami, nadaje lekkości całej kompozycji. Pierścionek został wykonany w białym złocie 585.
