Słońce przeświecające przez drzewa, padające na jaskrawopomarańczowe futro skradającego się tygrysa, wygląda jakby się żarzyło. Lśnią na nim czarne pręgi, a nad bursztynowymi oczami pobłyskują białe łatki.
Przy spotkaniu oko w oko z rywalem tygrys głośno warczy, wydaje gniewne pomruki i odstraszające ryki. Atakuje z ukrycia z prędkością błyskawicy. W poszukiwaniu za zdobyczą przemierza olbrzymie terytoria. Potrafi przepłynąć ponad pięć kilometrów bez odpoczynku.
Nic dziwnego, że w wielu kulturach tygrys symbolizuje siłę. Jest też symbolem napoju, który od 2003 roku zdążył zdominować w naszym kraju rynek energetyków.
Jakiś czas temu zostałem poproszony przez przedstawiciela firmy Maspex, będącej właścicielem marki Tiger, o zaprojektowanie specjalnego sygnetu. Górna część miała przedstawiać głowę tygrysa, natomiast na bokach został umieszczony logotyp.
Od razu pomyślałem o pierścieniu, który będzie podkreślał swoją budową nadzwyczajną siłę, rodem z sagi o superbohaterach. Po zatwierdzeniu projektu przystąpiłem do realizacji. Wierzch sygnetu przygotowany został jako osobny element. Detale były wlutowywane ręcznie, a następnie pokryte emalią, podobnie jak boki pierścienia, aby zwiększyć selektywność. Od wewnątrz pierścień jest lity, pozbawiony “wybrań” typowych dla produkcji aby uzyskać odwrotny efekt - zwiększyć masę. Całość została wykonana w dwóch kolorach kruszcu polerowanego na wysoki połysk.